Pani w bieli ?
Podjechała biała bryczką
Którą białe konie rwały
Wysiadając z pełną gracją
Pokazała wdzięk swój cały
Założywszy szal na szyje
Przejechała po mnie wzrokiem
I poczułam się tak szara
Coraz słabsza z każdym krokiem
Miała oczy tak przejrzyste
Oraz perłową koronę
I wiedziałam nieuchronnie
Kieruje się w moją stronę
Chciałam uciec lecz jej biel
Moje oczy zaślepiła
I poczułam delikatnie
Że do snu mnie utuliła
Dzisiaj nie wiem czemu biel
Jest kolorem niewinności
Ta kobieta śmiercią była
I zabrała mnie w ciemności...
Komentarze (1)
Bardzo obrazowy opis..Zgrabnie Ci wyszło.. M.