Pani Jesień
Jesieni smak już czuję
Choć lepki i gorzki
Od zgniłych liści
Martwe gałęzie drzew
Oplatają moją nagość myśli
Ich cienie przenikają dreszczem
I mieszają się na zawsze
Z cuchnącym powietrzem.
Nie zobaczysz w niej swojego odbicia
Nie pomoże ci zaistnieć
Nie wyjdziesz z ukrycia
Nie rozda prezentów
Obietnic nie daje
Tylko klęczy w błocie
I grzechy wyznaje.
autor
sylwica
Dodano: 2014-09-22 08:11:33
Ten wiersz przeczytano 1327 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
jesienie tez takie bywaja
pozdrawiam
Niełaskawie obeszłaś się z jesienią,ale wiersz bardzo
mi się podoba.Pozdrawiam serdecznie:)
Obsceniczno-obskurna jesień w tym wydaniu.
Brzydka jest tutaj twarz jesieni,a przecież ona ma
również piękne odcienie...
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo wrogo zobrazowana jesień, ale ona przeminie .
Dla jednych straszna, dla innych dobra,
każdy jesieni własny ma obraz!
Pozdrawiam!
Podoba mi się, takie inne spojrzenie.. pozdrawiam:)
a mnie /przecinają/ pasowałoby bardzo
dobrze,bo...deszcz tnie. Jego drobne krople niczym
szpilki,potrafią ciąć swoim chłodem.
Podoba mi się wiersz,
A.
Oj, takiej jesieni to my raczej nie lubimy:)
Moja dzisiaj świeci pięknie. Pozdrawiam :)
pozdrawiam serdecznie Ciebie i opisaną panią Jesień
Widzę ją w kolorach, ale i takie oblicze też czasem
posiada. Pozdrawiam :)
Troski starości akurat jesiennej rozumiem grunt to
naprawiać błędy, a nie w nich tonąć bo życie tylko
jest jedno.
Dzięki za wizytę i cenne uwagi, oczywiście, że moją
:)pozdrawiam wszystkich
Dobry wiersz pozdrawiam