Pani jesień
Zadżdżyła pani jesień barwne pióra
ptakom,
posypała gałęzie ciemnożółtym pyłem,
Potokowa dolinę obsiała bursztynem
i z mgły rannej welonie łąkę
przemierzała.
Szła leśnymi duktami, szumiała igliwiem,
przyniosła melancholię - szarych dni
niedole.
Do wszystkich przemawiała takim chłodnym
głosem
a wiatr szerokim echem roznosił nad
borem.
Tańczyła z liśćmi walca na skraju
polany,
w nad podziw tak bogatym i niezwykłym
stroju.
Choć dziś częstuje deszczem i zimnem na
raty
to wciąż mi się wydaje piękniejsza co roku.
Komentarze (50)
najbardziej właśnie lubię jesień :-)
https://youtu.be/VF4cVKdgBV4
Pozdrawiam słoneczkiem Kaczorku:)
"przyniosła melancholię - szarych dni niedole"
Niedobra...
U Ciebie dzisiaj w wierszu kolorowo,ciepło i
dżdżyście, na cerę zdrowo. Nostalgiczny, barwami
jesieni napisany wiersz. Pozdrawiam jeszcze
listopadowo, serdecznie.
Bardzo ciepła jesień w twoim wykonaniu, zarazem jakże
melodyjna. Pozdrawiam.
wierszowana jesień, pozdrawiam :)
Piękna wierszowa jesień:)
miłego dnia:)
piękny opis jesieni, piękne metafory :)
Witaj kaczorku, pięknie o jesieni. Lubię jesinną porę
roku bo ma w swojej barwie tyle uroku. Pozdrawiam:-)
ustroiłeś panią jesień w jeszcze cudowniejsze szaty
ale jest piękna
obsypana metaforami pora roku
pozdrawiam paaaaaaa
Piękna ta kacza jesień.Takie wiersze
lubię.Dobrej nocy.
Ciepło i optymistycznie...podoba mi się Twoja Pani:)
pozdrawiam serdecznie
Pięknie malujesz słowami jesienne uroki:-) Pozdrawiam
cię kaczorku z uśmiechem:-)
W Twoim przekazie bardzo przyjemna jest pani jesień :)
Pozdrawiam:)
ona jest coraz piękniejsza,,,,:}