Pani sroka
Pani sroka, swym zwyczajem
Zamiast czekać do obiadu
Pomyślała, nim się najem
Pójdę gdzieś na gadu-gadu.
Odwiedziła najpierw sójkę
To kuzynka jest jej przecież,
Podziwiała sójcząt trójkę
Najpiękniejszych chyba w świecie.
Będąc tak zauroczona
Powiem Wam, z radosną miną
Poleciała do gawrona
By podzielić się nowiną.
Powracając już od wrony
Zobaczyła w parku kawkę,
Obok siedział kruk zmęczony
Więc przysiedli tam na trawce.
Błyskawicy szybkim lotem
Na obiadek mając ślinkę,
Z tą nowiną pani sroka
Odwiedziła dziś rodzinkę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.