Pani zima
Ma przyjaciół pani śnieżna...
z mrozem sztamę trzyma.
Ale ja siedzę przy piecu...
nie straszna mi zima,
cztery krzesła już spaliłem -
kot przy piecu kima.
Dzisiaj biorę się za łoże,
jest duże drewniane
i na pewno dużo ciepła
z niego wydostanę.
Po co jest dziadkowi łoże?
Sam się zastanawiam,
chociaż bardzo erotycznie
- to oczy w słup stawiam.
autor
karl
Dodano: 2014-01-11 12:50:10
Ten wiersz przeczytano 1060 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Dobra refleksja. Pozdrawiam
ja zimą wierzę w boską opiekę
każdemu taką polecam;
odziedziczyłem sporą bibliotekę,
dlatego książki wrzucam do pieca! Ty masz w oczach
słup, czyli pal
zamiast mebli weź go spal!
Super refleksyjny wiersz.
Tylko się tak nie rozpędzaj,
zostaw łoże przecież dziadek
jeszcze może.Pozdrawiam serdecznie.
Dobre! Przypomniały mi się "porządki" robione przez
synka.;)
Paradoksalnie - do lata zostanie Tobie jeno piec :)
A z ciekawości, gdzie tak zimno ?
Ja za oknem mam tylko pluchę...:)
Niby wesoło, ale jednak gorycz jest...
Ależ tu gorąco :))
No wiesz Karliczku-Ty może tego łoża wcale nie spalaj
wszak ono nie tylko do spania służy...pozdrawiam
słonecznie :)
Posłuchaj Jagody:) Pozdrawiam.
Lozka lepiej nie pal, jeszcze sie moze przydac:)
Pozdrawiam:)
Bez krzeseł, bez łoża...czy zostawisz chociaż jakąś
ławę?
Pozdrawiam, Karolu:).
Oskar ma rację jestem za:)
Stół spal. Dziadkowie mniej jedzą. Łóżko zostaw. Po
co? Dziewczyny ci powiedzą. Pozdrawiam serdecznie.:)
Zostaw sobie łoże, przydać Ci się może:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Gdzież się podziała Pani Zima?
Pozdrawiam Karliku:)