Pani Zima
Nadeszła pani zima,
czasami złe humory ma.
Dziś po szybach swym pędzlem maluje
piękne kwieciste wzory nam podaruje.
Jutro lodowaty wiatr potarga za włosy,
przeniknie do kości,że gęsia skórka
wyskoczy.
Po twarzy jak batem śmignie,
aż serce z trwogi zastygnie.
Następnego dnia czarne chmury goni,
by jak z otwartej dłoni
śniegiem sypnąć puszystym,
by świat uczynić lśniącym i czystym.
Gdy na kilka dni złagodnieje
w naszych piersiach serce się śmieje.
Pozwoli by promyk słońca pieścił po
twarzy,
wówczas wczesna wiosna nam się marzy.
Komentarze (3)
tak zimno się zrobiło jak zaczełam czytać,dopiero
pożegnaliśmy zimę ,ale koniec wiosenny...ładny wiersz
hmm...malowniczy zimowy wiersz ....chociaż już wiosna
przyjemnie się go czyta...
Bardzo ładny wiersz....... fajnie się go czyta:)
...... daje(+)