PANTERA
DLA MOJEJ WNUCZKI SYLWI
Pewnego razu pantera, wybrała się do
fryzjera.
Wygodnie w fotelu siadła i w drzemkę
zapadła.
Pan fryzjer długo się przy pracy
trudził,
Aż wreszcie panterę obudził.
Spojrzała w lustro i cała we łzach
tonie,
-Ja chciałam mieć loczki nie na głowie,
Tylko na ogonie
autor
ESER
Dodano: 2005-06-14 05:57:37
Ten wiersz przeczytano 4056 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
hihi
:))))