O Panu, który miał same zmartwienia
Żył na świecie taki pan,
który mnóstwo zmartwień miał.
Nikt nie wiedział dlaczego,
nie ma szczęścia swego.
Mijały lata,zmartwienia nie miały,
coraz bardziej przychodzić chciały.
Pan nie wiedział co robić,
żeby życie zaswobodzić.
Obiecywał sobie, że będzie żył,
bo bardzo silny i mocny był.
Gdy minęło jeszcze kilka lat,
uśmiechnął się, śmiał się głośno!
Szczęście wreszcie zagościło,
chciało mu się żyć,bo uśmichu przybyło.
I wtedy Pan wiedział że warto poczekać,
i nie poddawać się, z niczym nie zwlekać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.