Papier-mache. Wiersz brudny.
Kalekie dziecko w nędznej telewizji
jest głosem boga. Cóż, to kwestia gustu
a może braku? Bóg ma tysiąc odmian –
głupiec, polityk, bóg-precel na wózku,
sangwinik, kibic lub żywa pochodnia.
Jedna twarz mniej czy więcej nie robi
różnicy
- te wirtualne bożki można aż do skutku
mnożyć, a potem rzucać w kąt . I nie
wychwycisz
tych wszystkich wirtualnych faz ludzkiego
smutku.
Niepowtarzalność masek jest zbyt
monotonna.
Bóg – papier-mache, które
nakładamy
na nasze twarze zamiast makijażu.
Pod nim jest nic.
Komentarze (10)
Bóg czy bóg to pojęcie bardzo ogólne, to tak jak
powiedzieć człowiek lecz nie podać imienia a nawet
nazwiska.
Więc bardzo wiele, dużo jest tych Bóstw i bożków tak
że bardzo łatwo można się pogubić/zagubić...zgubić.
;
Wiersz pokazuje na wstępie jak to TV potrafi
posługiwać się niedolą ludzką, sensacją, polityką etc.
by wytwarzać zaufanie społeczne do przekazu, czegoś co
i tak jest zbyt odległe dla każdego by było prawdziwe.
Tymczasem niepowtarzalność wszystkiego i natłok/nawał
informacji przytłacza a zwykłemu "Kowalskiemu"
potrzebny jest Urlop, wyjazd na Mazury i oderwanie od
tego.
;
Wiersz pierwszy twój jaki komentuję, ale skłania do
zastanowienia i na pewno jest w szerszym spektrum niż
tylko ja piszę.
Dobry nawet.
jesteś mocny" komnen" w swoich wypowiedziach,ale też
zrozumiałam,że tu chodzi o. M.J.-a nie o Bej...
ja jak staz zobaczyłem tu pewien schemat który akurat
sytuacja M.Jacksona oddaje w dość typowy sposób i
chyba ani trochę o beju ;) - fajnie, inaczej a pointa
jest mocna ale chyba nie dotyczy nosiciela maski jako
człowieka z krwi i kosci ale to co reprezentuje to co
ma nam do przekazania... tak odczytuje to ja -
pozdrawiam :)
p. hanajko - plecie Pani bzdury, wiersz nie jest o
beju :), na pewno; dorabia mi Pani "gębę", ale czemu
ma to służyć? zresztą nie Pani pierwrsza i pewnie nie
ostatnia na beju. to, że krytykuję wiersze , nie
oznacza krytyki ludzi, no chyba, że jak kazap olewają
totalnie czytelnika i gnuśnieją. krytyka wiersza to
nie krytka osoby - ja też jestem na e-poezji, powinna
Pani poczytać dokładniej teorii tam umieszczonej :).
pisałem to już wielokrotnie - na portalu poetyckim nie
jestem dla ludzi , tylko dla wierszy. od pochylania
nad każdym i nikim jest tu np. Skaut. ja nie.
Mylisz się Komnenie. Pod wirtualnymi maskami są
ludzie, którzy czują, smucą się, podcierają tyłki
swoim dzieciom, borykają się z chorobą, lub kiepską
sytuacją finansową... niektórzy zaglądają tu, żeby
zapomnieć, staczać swoje wirtualne wojenki, lub
zrzucić jakąś myśl niechcianą :) Nie szanujesz ludzi i
o tym ten wiersz. Dobry zresztą, więc punkt zostawiam
:)
Nie wiem do kogo aluzja być może do M.J. idole są byli
i będą...w iersz dobry w odbiorze Dervish
pozostanie...
Aluzja do Michaela Jacksona i zamiar (bo przecież
niezakończony) pokazania mechanizmu tworzenia bożków,
idoli, gwiazd. Ciekawy, wart drążenia temat.
Moze zamiast maski pokazac siebie?
możesz mieć kłopoty, jeśli przeczytają to dewoty :) do
mnie przemawia - trafnie i mocno ujęte "bóstwo" z
pilotem, stwarzające z nas bezmyślne manekiny (jedno
"wirtualne" bym wywaliła, ale może tak ma być)
cholernie trudne jest to miłosierne przykazanie do
wypełnienia, czasem tylko ochłap rzucamy i wierzymy
jacy to my szlachetni i prawi... jedynie słuszni..