Papieros jeszcze tli się..
Papieros jeszcze tli się
cienka strużka dymu,
ucieka przez uchylone okno.
Wychodząc zabiera ze sobą
wspomnienia.
Alkohol krąży po żyłach,
zabija od środka,
uwalnia umysł,
zabija duszę.
Nie ma już różnicy między
tym co dobre, a tym co łatwe.
Dzieciństwo wymknęło się z jej rąk,
gdy tylko zamknęła na chwilę oczy.
Wartości nie mają już znaczenia.
Liczy się tylko by jak najdłużej
pozostać w stanie martwego upojenia.
By zapomnieć.
Uśmierzyć ból życia.
Pozbawić się osobowości
własnego "ja".
By tylko egzystować, bez zbędnych uczuć.
Komentarze (2)
Cudowne, cudowne, jeszcze raz cudowne. Doskonale znam
ten stan, a Ty opisałaś go wręcz po mistrzowsku.
Niewiele jest wierszy, które do mnie trafiają, a ten
niesamowicie mnie poruszył. Widać, że piszesz z serca.
Twoje wiersze są przesiąknięte emocjami, a to się
ceni.
przerażający stan, bardzo trafnie opisany...