papierowym statkiem
trzymam sen w objęciach
noc przecięła przestrzeń
spóźnione zaklęcia
ciemność szepcze dreszczem
ulotność z pamięci
zbiera wspomnień słowa
które tylko kręcą
niespełnienia koła
pomylona w czasie
wyciągnęłam dłonie
poszukując znaczeń
w cieniach na zasłonie
poduszki wgłębieniem
wtulona samotność
zapadła spojrzeniem
w zapłakane okno
pustym grają dźwiękiem
za murami duchy
przeplatane jękiem
kapią ciężkie nuty
w kacie przykucnęły
ślady dni ostatnich
zanim odpłynęły
papierowym statkiem...
Komentarze (5)
Dziękuję ,pozdrawiam serdecznie.
ładnie,rytmicznie napisane, przyjemnie się czyta :-)
Samotna noc..piękny wiersz:)
samotnośc i smutek są zawsze w parze
pozdrawiam.
Ladnie:)Pozdrawiam.