para lotna
H2O w stanie wrzenia
wnikamy w siebie potajemnie
codzienną dozą normalności
jako pochodną losu zmienną
która ma takie właściwości
że w liturgicznym rytuale
w ofierze stałej chce składaną
być na ołtarzu co wspaniale
wchłania wycieki z bazy danych
woda utworzy z ogniem parę
która pragnie być nasyconą
by podprogowy przekaz stary
opadł deszczem na gleby łono
posiane wcześniej wątpliwości
ukorzenią się w humor czarny
który zakwitnie z czystej złości
bezwonnym kwiatem – wierszem marnym
14.05.2010
memory nadtlenku wodoru
Komentarze (32)
Uczucie jest piękne. Pozdrawiam.
Świetne ale Ty to już wiesz:))
Świetne ale Ty to już wiesz:))
Ja to widzę tak,że miłość,zauroczenie,motyle w brzuchu
to niestety tylko czysta chemia
pozdrawiam Wiktor
Żabie z netu; przecież ja nie opisuje swojego
metabolizmu, tylko procesy ogólne, a propos - na
poczatku był wodór, jak napisał Hoimar von Dithfurth a
dopiero później wody płodowe odeszły a rany moje , nie
z tego świata..
Wspaniały ten Twój limeryk ;) i jedzenie niezłe (jaja
;) Wiersz mi się podoba ale Twojej chemii nie rozumiem
(na początku jest woda, a na końcu woda do przemywania
ran...)
se Bastienne;
niejedna para w potrzebie
na cały gwizdek poszła
i na żyznej glebie.. doszła!
re(asumując)sublimując cała para w gwizdek :) lub w
glebę, jak kto woli :)
Swój komentarz Vick Thorze
zamknę w trzech czasownikach;
czytam, podziwiam, pozdrawiam.
Ciekawa lekcja chemii! Oj! Wiktorze, jak ja nie
cierpiałam chemii! a ciała...rzeczywiście, bywają
ulotne! jak to w życiu:)
Pozdrawiam serdecznie:)
:-)
piotrze majowy a nawet inno miesięczny nie mam nic na
przeciwko prywacie, jak pogadacie, bo sie
znacie-będzie fulwypas, intelektualnie bogaciej..
Jak ja lubię te wasze pogaduchy. Przy nich czuję się
taki ....prozaiczny :-)))) Misiaczku. Za co Cię
zawiesił Jan? Vick Thor, wybacz prywatę....
Misiaczkowemu ser du chu; czy ty nie jesteś czasem
dyslektykiem? Czytaj tekst ze zrozumieniem; ja
napisałem ,że nie byłbyś znudzony jak diabli( lm. od
diabeł ), którzy to diabli bardzo się nudzą nadzorując
pracę bajzelmamy i jej dziewcząt. Nawet przez myśl mi
nie przeszło, abyś ty mógł wstapić do takiego
przybytku - do knajp, barów, mordowni, tawern, pubów
itp - to i owszem.Zaręczam, że Dublin ma takich lokali
sporo - testowałem je organoleptycznie, aż mi Giness
sie przelał w ale.
para lotna - idealny tytuł dla idealnej pary, która
nawzajem się uskrzydla, do grobowej deski... ;)