Paradoks bałwana
Śniegu nie ma i mrozu nikt nie czuje*
choć grudzień w pełni i święta blisko
mokre chodniki zastępują lodowisko
tylko czy aby bałwanów dziś brakuje ?
bo mówią ,że jeszcze zima przybędzie
zaś śnieg od tygodni w górach już leży
a w brak bałwanów nikt też nie wierzy
bo tak po prawdzie, to są dziś wszędzie
niekoniecznie wtedy gdy biała zima
gdy wody w lodzie uwięzione i skute
a pola i łąki białym śniegiem zasnute
bo niejeden bałwan mróz przetrzyma
i naprawdę bałwany są długowieczne
urodzaj na nie, jest właściwie rok cały
robią nam figle i psoty, bo lubią kawały
wcale tego nie uznając za niedorzeczne
śmieją się z tego Mojry, co los nasz
przędą
nawet Atropos, co życia nić naszą
przecina
bowiem nikt nie wie do końca czyja to wina
?
w tym, że bałwany
były,
są
i zawsze będą…
* oprócz mieszkańców górskich miejscowości
Komentarze (14)
Wieśku i Maćku w co Wy tu gracie
Czy Wy hamulców żadnych nie macie
Wciąż obrzucacie się wyzwiskami
Tak jakbyście byli małymi chłopcami
Którym zabawki ktoś podprowadził
Ja bym Wam jednak coś tu poradził
Dajcie już spokój i wyluzujcie
I atmosfery na Beju nie psujcie
nie zajrzałeś wiesiu do słownika
w obwiesia znaczenia przedmiocie
a morał z tej bajki jeden wynika:
tylko obwieś na innych mówi ,,kmiocie,,
A zimy ..jak nie ma.. tak nie ma .. a mimo to bałwanów
mamy dość , wystarczy spojrzeć na sejm ..
Fajna refleksja .. to po co śnieg .. a z drugiej
strony przydałby się ..
Cóż, naciekukropkajot.
Jesteś jednak zwykły kmiot.
I przy tobie prosty "skłoś",
to naprawdę był już "ktoś"!
...te zimowe długo nie pożyją...a inne, cóż, całe ich
mrowie. I tak nam ubarwiają życie, że aż....szkoda
słów.
Dobry temat, dobrze ujęty w słowa.
Pozdrawiam, jak jakiegoś spotkam to dam mu plusik
obwieś broni swego nicku
oto epigonem mnie nazwać się ośmiela
z logiką jak zwykle obwiesia -menela
daremny trud drogi zawistniku
towarzyszu Wiesławie
byliście,jesteście i będziecie
obwiesiem bo obwieś ( to nie to samo co Ob.wieś.ołek)
zajrzyjcie do słownika
a Ob. obwiesia jak dotąd nie znam żadnego
naciekukropkajot!
Jesteś, po raz kolejny, żałosnym epigonem. Naśladujesz
innych!!!
Brak ci polotu i wyobraźni. Kopiujesz i plagiatujesz!
Sam nigdy nie wpadłbyś na "ksywkę", jaka nadał mi
skłoś (jak nazywałem squosh'a). Ten ob-wieś to
nieudolna wariacja na temat Ob.wieś.ołka. Mizerna, bo
nieoryginalna! I dużo słabsza, niestety.
Skłoś był o niebo bardziej inteligentny od ciebie.
Bo byłem Ob.wieś.ołkiem!!!
Znasz tą zabawną rzecz, bo śledzisz, ze ściśniętymi
zwieraczami, wszystkie moje wpisy i je komentujesz. A
niejednokrotnie chwaliłem squosh'a za tak inteligentne
"przezwisko".
Niestety, nie stać cię na żaden dowcipny i ironiczny
pomysł WŁASNY na przeinaczenie mojego nicku. Bo jesteś
na innym poziomie. Po raz kolejny rozśmieszasz
nieporadnością i zwyczajnym brakiem talentu do
wymyślania rzeczy zabawnych.
Żałosne!!!
Jak u gajowego Maruchy: DO BULU!!! (błąd celowy,
przypominający wpis b. Prezydenta R.P.)
tak,Jasiu bo ubarwiają nasze szare życie
wzajemnie miłego ;-)
Tak czy inaczej, bez bałwanów ani rusz, choć
zdecydowanie wolę te, które w słońcu topnieją :)
Miłego dnia życzę
bo to co napisałem nie jest paradoksem tylko
paradoksem bałwana
ob-wiesiu
ty już chyba ob-wiesiu nie skończysz z tym
słownym,,boksem,,
bo taka twoja po przodkach już pewnie natura
ale powiem ci w sekrecie,że też jesteś PARADOKSEM
POLECAM za lekturę poczytać
o paradoksie Olbersa – dlaczego w nocy jest ciemno,
skoro wszędzie są gwiazdy?
naciekukropkajot!
Kolejny wyciek "złotych myśli"?
Paradoks bałwanów nie w tym, że są.
Paradoks jest w tym, że jeszcze piszą!
To, co napisałeś, nie jest paradoksem sensu stricto,
nawet nie jest paradoksem sensu largo. Twoja
ignorancja w zakresie logiki jest mi znana, więc to
nie zarzut, a stwierdzenie faktu. Kolejny raz
uśmiecham się wesoło.
Mój dwuwiersz także nie jest paradoksem. Chciałem
jedynie "dopasować się do poziomu". Dla podkreślenia
satyry - końcowe akcentowanie zamierzone.
dobry wiersz