paradoks życia
ukląkł w oczekiwaniu
gwoździe uwierają podświadomość
upadł na bruk
wyłożony setkami próśb
wzrok mętny
obmacuje ciało wiszące
róża w ręku
złamał uściskiem myśli
popłynęło to coś
nie krew
znienawidzone sumienie
w tulipana zamienił
paradoks życia
powstał...
Komentarze (7)
Spił się i zarył nosem o chodnik . Powstał i poszedł
bez reanimacji . Pozdrawiam
Krótko i wymownie Marku...
Dobry wiersz, krótki a wymowny
Wiersz jest świetny! Brawa ogromne!
miały być "sekty próśb", czy setki próśb"? pozdrawiam
ciepło :)
Jestem zaskoczony i zamyslony po przeczytaniu tak
mocnnej refleksji zycia..brawo,...
CZYLI : IN CREDO VERITAS!