Parafraza parafrazy "Na Leśmiana"
Jest to humorystyczno wampiryczna przeróbka mojego wiersz "Na Leśmiana".
Drżący bladoświt w fabrycznym zaułku,
rosa na rzęsach i ziewanie nocy
mgłolepne łaty smogu nie zakłócą
śladu rozkosznie błądzącej niemocy
ciągłość asfaltu, gdzie kurz spracowany
wonią benzyny i oleju spoczął
prowadzi tam, gdzie ślad Twego ciała,
perfum i potu zapachem się począł
spłoszone zmysły pod fabryczną ścianą
w rozkosznej gorączce zachłysną się
drżeniem
w przerażeniu oczu brzasku promień złoty,
a w ust twych bezdechu krzyku
niespełnienie
brudne światło latarni ostrzem noża
błyszczy,
co chłód je nocny diamentem rozdzwonił
jak wino czerwone krwi korale spijam,
krwi mojej tętniącej dając ukojenie...
Komentarze (6)
Oj bój się, bóóój!
A tak na serio - ten wiersz to taki żart oczywiście.
Pozdrowienia dla Ewuni od Ewuni. :)))
oj strachem mnie przeszlo ,ale lubie sie bac ciekawy
wiersz, wrozko pozdrawiam milo i wieczorowo
dzięki :)
a mnie się podobało
od formy do końcowego efektu
brawo Wróżko
nie było to moją intencją; mam nadzieję, że Ci nie
zaszkodziło??? Spokoju życzę i pozdrawiam Ewa
Jużem bliski jest ekstazy -
parafraza parafrazy!:)