Paragony za sikanie...
/ Czy to już koniec pomysłów Pani minister...? /
Smucą się babcie klozetowe,
Trudne nadchodzą dla nich czasy!
Pani minister* - ta to ma głowę...
Nawet w szaletach wprowadzi kasy...
Budżet dorobi się na sikaniu...,**
I ci, co sprzedają fiskalne.
W ciekawych czasach, w wesołym kraju
Żyć przyszło-nieprawdaż jak fajnie...?!
Pani minister- Mam propozycję!
Jeżeli już „kosić” -to równo!
W przeciwnym razie spłoną ambicje,
Czy warto jest ruszać gó..o?!
* Teresa Lubińska, minister finansów
** PECUNIA NON OLET (Pieniądz nie śmierdzi)
Dedykacja Był czas, że jeden wódz nas prowadził I nie zezwalał na swary, kłótnie. A kto na koncept głupi się sadził, Przeważnie kończył smutnie! Dzisiaj kobieta czymś tam wzburzona Miota się, wierzga, grzmi, ryczy... Tym jednak cudów ta nie dokona, Zapewne się przeliczy! Wg wiersza Fr. Morawskiego- „Do milczącego Jaksy”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.