Paralela na przedzimie
Na alejkach po jesienny brud
zwiędłych opadłych liści w bród
ostatnie z gałęzi wiatr już zmiótł
niedługo ścieżki w parku skuje lód
i nie pomoże żaden natury cud
dobrze że czas idzie wciąż w przód
kiedy ptaki zaśpiewają bez nut
może znów pojedziesz aż do wód
będziesz nowe życie sobie wiódł
a na razie pijesz w domu lipowy miód
w szafie czeka kożuch i mocny but
na mroźne dni noce i zimowy trud
kiedy bielą pokryje się cały gród
z wiatrem przybędzie siarczysty chłód
-------------------------------------
poezją zaspokoisz teraz serca głód
Komentarze (14)
Super
Przyroda, och ta przyroda
dobra puenta ..
Rymy męskie - very good,
a pomysł prosty jak drut.
Pozdrowień przesyłam ciut :)
Sypnąłeś rymami jak z,,rękawa". Pomysłowo. Pozdrawiam.
oryginalnie z tymi rymami, trochę mnie zmęczyły :)
Pokarm to zacny, jak miód ...pozdrawiam serdecznie,
dzięki za odwiedziny...miłego bejowania po wierszach
Fajnie.Miłej soboty.
prosto jak sznurek w kieszeni
i w tym urok
Pozdrawiam serdecznie
A ja na szczęście nie widzę zimy od pięciu lat, i tak
jest dobrze. Pozdrawiam:) Kali
Ciekawie to wygląda. Pozdrawiam.
świetny pomysł i wykonanie :)+++
Ciekawie. Zwykle w wierszach takie jednosylabowe rymy
uznaje się za słabe, ale tu jest pomysł.
Myślę, że ładnie będzie wyglądać wszystko.