Pare słów prawdy o Tygrysku :)
Dla mojego kochanego Bartusia...
Prosisz mnie o wiersz...
Czy to niezbyt wiele?
Wierszokletą nie jestem, lecz podejmę się
zadania,
Tylko teraz nasuwa się ważne pytanie:
„ czy rezultat końcowy spełni Twe
oczekiwanie?”...
Wiersz ma być o Tobie... hmmm - wiele pisać
mogę!
Wprowadzasz radość wszędzie tam gdzie
postawisz nogę,
Jesteś dużym chłopcem, lecz do dziecka
porównać Cię mogę,
Wiecznie szczery uśmiech gości na Twej
twarzy i rzadko, kiedy coś niemiłego go
zamaże,
Masz wiele pomysłów i życiowych marzeń,
Jesteś jak Aniołek, lecz masz coś z
Diabełka,
Na Twą miłą twarzyczkę leci niejedna
panienka,
Potrafisz być jak lek, ten, co goi rany,
Lecz nie zawsze jesteś tak kochany...
Lecz mimo wszystko wszyscy Cię lubią,
Dzięki Twej osobie smuteczki swe gubią!
Będę kończyć pisanie, bo blady świt mnie
zastanie...
Włóż ten wierszyk w ramkę, niech w Twej
pamięci na pamiątkę Ci po mnie
pozostanie...
Twój Nadzior... (Przyjaźń na wieki)...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.