Partytura
Sialiśmy śmiechy dość niedbale
(większość na liniach, resztę między).
Teraz, jak ptaki, siedzą pauzy
w miejscach, gdzie nuty nam nie wzeszły.
Jak tłuste trzmiele trzy bemole
strzegą harmonii w każdym takcie,
by na sylabach: cha, cha, hi, hi
w duecie wybrzmiał tenor z altem.
Na pięciolini, w środku maja,
wbrew nieprzyjaznym ludzkim gadkom,
sialiśmy śmiechy dość niedbale.
I stąd w zapisie brak „nie łaskocz”.
Krystyna Bandera
Wiartel 23-25.04.2015
autor
Zora2
Dodano: 2015-04-25 07:27:24
Ten wiersz przeczytano 1144 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Znajomość muzyczna i unoszenie się z terminami
muzycznymi. Lubię też fantazjować i łączyć znaczenia
muzyczne z aforyzmami.
wielka niedźwiedzica, marcepani
- dziękuję.
doskonale się czyta - z przyjemnością :)
Świetny pomysł, zacne muzyczno-operetkowe (ja się
śmieję a cha cha:) wykonanie:)
MamaCóra, cieszę się, że Cię widzę i że wiersz "ożył"
dzięki Twojemu czytaniu.
Świetna puenta i cały wiersz. Pozdrawiam
Witaj obywatel'u69, dziękuję :)
bardzo miły wiersz, pozdrawiam
cii_sza, dziękuję :)
bardzo ładny, pełen subtelności
Ewa Kosim, dziekuję :)
Piękny wiersz:)
Broniu, pozdrawiam. ZOLEANDER, dziękuję :)
Niebanalny... pozdrowienia :)
Piękny wiersz Krysiu. Serdecznie Cię pozdrawiam.