Paryż
Wyobrażalna długość
na globusie linią róży
przecina
nieskończenie wiele razy
geograficzne zero w Greenwich
nie zawsze tak było
kiedyś szła przez Paryż
jak ja
widoczna
po niej mosiężna smużka
w kościele Saint-Sulpice
wrócę tam
Komentarze (15)
Rozmarzyłam się z samego rana, nie przeżyję tego dnia
;p +
Ciepły, sympatyczny wiersz, tylko dopisek dla
półidiotów niepotrzebny :) pozdrawiam
no ja bym wróciła :):)pozdrawiam
Chyba każdy ma jakieś ulubione, zaczarowane miejsce.
Też wolę Paryż od Londynu, jednak jego Dzielnicę
Łacińską, ale Ty widzę odpowiedzi poszukujesz w
zagadkowych liniach róży. ciekawe podróże, dla mnie za
mroczne.
Miasto przepiękne, miałam okazję w nim gościć:)warto
wracać, jeśli jest do czego lub kogo:)
Paryż, kto o nim chociaż raz nie pomyślał? Nie byłam w
Paryżu, ale będę./radzę zrobić małą korektę w
wierszu/.Temat dobry.
Można pomarzyć o Paryżu...;) Niektórym się spełni,
spełnia. Ładny wiersz. pozdrawiam;)
każdy z nas ma miejsce, do którego lubi wracać- choćby
w wyobraźni...Pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz,są miejsca do których
wracamy z wielką tęsknotą.Pozdrawiam
serdecznie.
nie wszystko mi sie zgadza ale w Paryzu chcialabym byc
a ja napiszę magiczny wiersz...pozdrawiam
magiczne miejsca.....
Paryz jest piekny! Ale poludnik zero jest w Londynie.
Poczytaj o obserwatorium astronomicznym w Greenwich.
Naprade ciekawych rzeczy mozna sie dowiedziec! Uklony
przesylam.
każdy ma swoje miejsca, do których chce wracać. mają
konkretną długość i szerokość geograficzną, tak
subtelnie w wierszu opisane. "mosiężna smużka" oraz
"linia róży" są piękne. pozdrawiam+)