Paryż nocą
trzy szczury walczyły o wolność
dla szarych mas
nadwyraz ekscentryczny rynsztok
wił się pomiędzy dzielnicami
unikał mgieł i błysku oczu
ze wstydu zapadł się pod ziemię
dwa szczury wywalczyły wolność
trzeci padł zawsze był tym gorszym
przez wyszczerbione ucho
dźwięk tracił na sile
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.