pascha
zwijam ponure dni w kulki, niech się toczą
niechciane
rozmowy z kamiennymi twarzami
o egzystencjalizmie, poezji i takie tam
sranie w banie
chociaż, mówią, że jeszcze wiele się może
wydarzyć - w końcu
nie zmieniliśmy się tak bardzo. jesteśmy
jakby mocniejsi
bardziej rozumni i obeznani, przywykli do
pochwał
podekscytowani poznaniem poznawania, bo
przeżuwać to
nawet krowa potrafi
niech i ja coś z tego mam, a mówią, że przy
odrobinie wprawy można
jak inni
odprawiają dziwne rytuały, wtłaczają echo w
napuchnięte powietrze
może uda im się zmienić wino w wodę i
przełknąć
uśmiech, którym syciliśmy się przez całe
wakacje
bez wypytywania o drogę
do wypełnienia ciała
niektórzy zaczęli hodować robaki
Komentarze (16)
bardzo mi sie podoba pozdrawiam :)))))