Pasja na szkarłatno
Kochana,
ostatnie co zobaczysz,
to moja miłość
zaprzyjaźniona z nienawiścią
do wszystkich twoich uników.
Zasiałaś we mnie żółte róże.
Będę najważniejszym mężczyzną,
który dosięgnie serca.
To jakiś problem,
że kordem?
Najdroższa,
to weimarskie ostrze
kute zatrutym młotem.
Bólu krótka chwila.
Jakby komar.
Autor się odcina. Potępia!
autor
valanthil
Dodano: 2020-06-01 16:07:47
Ten wiersz przeczytano 755 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Ufff.... Dzięki za dopisek odautorski ;-) ;-)
Wiersz świetny, co, jak podkreślam w każdym wcieleniu,
standardem pod tym adresem :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Mocno... o odruchu psychopaty.
Dobrze, że Autor się odcina,
a wiersz bardzo dobry, pełen emocji,
no cóż miłość niejedno ma imię, czasem potrafi zadawać
ciosy prosto w serce, nawet i dosłownie.
Dobrej nocy życzę, Krzysztofie.
Od miłości do nienawiści...podobno niedaleko, tym
bardziej, że kochana popełniała unikologię stosowaną.
Odetchnęłam, że autor potępia tę szkarłatną pasję.
Pozdrawiam :)
Strach się bać takiej miłości.
Dreszczowiec jak się patrzy.
...łał,ale emocje...miłość i zazdrość...pozdrawiam
serdecznie
wymowny wiersz,
pozdrawiam:)
Miłość, zazdrość i nienawiść, to dopiero mieszanka
wybuchowa.;)
Podoba się wiersz i jego przekaz.
Pozdrawiam.:)
Świetna poezja, niektórzy kochają obsesyjnie,
zaborczo, jakąś chorą miłością wymieszaną z
nienawiścią...
Taka miłość z chorobliwą zazdrością to prawdziwy
dramat. Pozdrawiam cieplutko:)
Taka miłość z chorobliwą zazdrością to prawdziwy
dramat. Pozdrawiam cieplutko:)
Mocne i inteligentnie napisane, dziękuję za wskazówki
w moich wierszach. pozdrawiam Robert
Mnóstwo dynamicznych emocji i wrażeń-kocham takie
wiersze.
żółte róże- zazdrość, a z zazdrości można zabić...