Pasy pokuty
Dedykuję byłej Zakonnicy która 16 -naście lat w takim Zakonie służyła i odeszła program telewizyjny "Rozmowy w toku"
wzruszył moje serce do głębi
fakt biczowania pasami pokuty
w Zakonie
by w trzecim tysiącleciu
po ukrzyzowaniu Pana
dokonywać można takich boleści
zakłada się Zakonnicą pasy pokuty
wprawdzie dobrowolnie
z drutami cienkimi które pozostawiają
na ciele blizny
dokonuje sie nimi bicia po gołym
ciele w wolnym kraju
jak można nazywać Zakon takim
który czci ciosy Pana JEZUSA
to hłosta godna wielkiego
potępienia przez ludzi
a gdzie dobro uczynków które
wynagradza
jak można taką regułę Zakonu zatwierdzać nie potrafię jako zwykła Obywatelka kraju ochrzczona bierzmowana pojąć i zrozumieć
Komentarze (20)
Wiara bo od tego trzeba by było zacząć wraz z nią
powstające zakony czy te żeńskie czy męskie i trochę
historii mhmmmmm myślę że trzeba to zaakceptować
czyli tradycje (jakie są od wieków ) które są w
danych zakonach...nie oceniać...nie oglądałam tego
programu więc mój komentarz powstał na nikłej wiedzy
jaką posiadam w tym temacie...czasami warto wgłębić
się w pewne tajniki pewnych zakonów i wtedy nie będzie
nas bulwersowało to co jest takie oczywiste dla danego
zakonu mhmmmmmmm mimo że już mamy inne czasy czyli
inny wiek tradycje pozostają i nie zmieniają się...
Pozdrawiam serdecznie...
Twoj wiersz to raczej potezny glos w dyskusji.
Temat bardzo bulwersujący i na pewno wywołuje mieszane
uczucia wśród czytelników, ale na pewno u większości
osób nie wywołuje aplauzu, przecież konkretnie w tym
wypadku wątpię, żeby jakiekolwiek aspekty wiary były
wytłumaczeniem do zaistniałej sytuacji.
...wiara lubi kiedy jesteśmy posłuszni ...a potem
widzimy młode dziewczyny w czerni ubrane...a co z
sercem...
też ogladałam ten program i o zgrozo pomyślałam
-sredniowiecze jak nic - mocny dobry
wiersz-pozdrawiam serdecznie
Też oglądałam ten program i rzeczywiście trudno to
sobie wytłumaczyć ale tak się dzieje.
Też tego nie rozumiem i uchowaj nas, Panie Boże,
takiej pobożności. Jeśli biczują siebie samych z
własnej woli, to ich sprawa.
Ale jeśli biczują co ja mówię torturują innych w imię
swojego religijnego fanatyzmu, to ja wcale nie jestem
pewna, czy Bóg z tego powodu jest szczęśliwy.
myśle, ze nowicjuszki nie sa wprowadzane w tajniki
biczowania na etapie nowicjatu....ale troche poźniej,
kiedy juz złożą sluby posłuszenstwa....
nic mnie juz nie dziwi - zataczamy cykl by powrocic do
sredniowiecza nie tylko w obyczajowce. Pan na bank
jest zadowolony z ran i czeladz poklaszcze jak
zakonnica pokrzyczy - a na glowce szpilki wyleguje sie
stadko Azazelow. - pozdro
Trudny temat, wiersz interesujący. Miłego
To straszne, ze tak sie dzieje w zakonach w imie
milosci do Boga. Jest to wprost oburzajace. Glosuje i
cieplutko pozdrawiam z Melbourne.
...nie oglądałam tego programu, ale myślę że nikt
nikogo w zakonie nie zmusza do niczego jeżeli nie
chce...a jeżeli idzie do takiego zakonu to wie co ją
czeka...widziałam jak ludzie sami się biczują do krwi
i idą po drodze krzyżowej...
Zwykle ludzie te reguły sobie upraszczają-pozdrawiam!
Wiem że takie coś miało miejsce,a jeżeli raz to znaczy
że to dzieje się w tym zakonie znacznie częściej,może
już wiesz nieco więcej-to jest oburzające..powodzenia
bardziej boję się masowego zabijania dzieci
nienarodzonych i eutanazji-ale problematykę zawartą w
wierszu znam z wielu źródeł!