PATOLOGIA W DOMU..ALE NIKT NIC...

Uderzenie w twarz...upadek na ziemię..
łzy z oczu płyną...z cichym łoskotem uderzają o podłogę...
Mamusia znów jest zdenerwowana na ciebie..
Mamusia znów uderzyła cię pasem w nogę..
I jeszcze krzyczy na cały głos jak nędzna jesteś dziewczyną!!!
I jeszcze raz uderzy cię pijana pięścią w nos..
a potem stanie nad tobą z arogancka miną...
A ty skulona jak zwykle..
dasz zbolałe nóżki pod siebie..
położysz rączki na główce..
i zaszlochasz pod nosem że trafiło na ciebie..
aby cię nikt nie słyszał...
Otrzesz szybciutko oczka...
aby mamusia nie widziała...
i dasz do buzi młodszej siostrze smoczka..
aby ona choć uderzona butelką po "tyskim" dalej nie płakała...

autor

Lucy

Dodano: 2005-03-21 20:56:30

Ten wiersz przeczytano 637 razy

Oddanych głosów: 6

Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie