PATRIOTA
Christo Botew (1848-1876)
On- patriota: za lud, za wolność
On gotów duszę złożyć w ofierze.
Lecz- oczywiście- duszę narodu,
bo, żeby swoją złożył- nie wierzę.
On chrześcijanin: modli się, co dzień,
by kupić tanio i sprzedać drogo.
On nawet po to do cerkwi chodzi,
bo tam frymarczą imieniem Boga.
On dobroczyńca, ale- przyznacie-
że więcej na tym zyskał, niż stracił.
On, wreszcie, człowiek- przeczyć się nie
da.
Człowiek, co żonę za grosze sprzeda.
On –ponoć- człek o gołębim sercu,
ponoć go nawet chwalą biedacy.
Bracia, słuchajcie! On was nie karmi,
a żyje z krwawej waszej pracy.
On –dobroczyńca, ale przyznacie-
że więcej na tym zyskał, niż stracił.
On, wreszcie, człowiek- przeczyć się nie
da.
Chciwiec, samego siebie on zjada.
„Świat i Życie” 1949 r., tł.
M. Łucki
Wiem, że nie należy publikować obcych utworów, jednak pomyślałem, że w obecnej sytuacji...Ten wiersz, choć już wiekowy, jednak nadal aktualny! Proszę nie głosować!
Komentarze (1)
Trafny wybór - z zamierzchłych wydawałoby się czasów
cytujesz nam wiersz...a jakże na czasie (ponadczasowy)