patrząc w oczy
obdarzył mnie pan dalekowzrocznością
zniekształcił w zamian pole widzenia
rzucając wiązki światła na oślep
w różne punkty rogówki
zdolność akomodacji
zapodziałam sama
po omacku szukając ulubionego światłocienia
obdarzył mnie pan dalekowzrocznością
zniekształcił w zamian pole widzenia
rzucając wiązki światła na oślep
w różne punkty rogówki
zdolność akomodacji
zapodziałam sama
po omacku szukając ulubionego światłocienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.