patrze
idziesz z dumnie podniesioną głową
z śmiejącymi się błękitnymi oczami
jesteś tak blisko
niemal na wyciągnięcie ręki
a jednak tak daleko
przechodzisz obok mnie
uśmiechasz się
serce bije jak szalone
odchodzisz
patrze ze smutkiem na Twoją
pospiesznie oddalającą się sylwetke
z mokrymi od łez oczami wyobraźni
widzę Nasz tanczących walca po parkiecie
życia
szkoda że tak śliskim...
autor
tonks
Dodano: 2006-05-06 14:06:10
Ten wiersz przeczytano 499 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.