Patrzyły
Patrzyły bociany
Ja pieściła piersi
Sama w kącie
Rozkwitających pól
Wycałowała powieki
Niebieskim jaśminem i
Słowami plotła
Z pól warkocz swój
Patrzały bociany
Niedowierzając
Że miłość nosi
Włosy koloru blond
Patrzyły bociany
Ja pieściła piersi
Sama w kącie
Rozkwitających pól
Wycałowała powieki
Niebieskim jaśminem i
Słowami plotła
Z pól warkocz swój
Patrzały bociany
Niedowierzając
Że miłość nosi
Włosy koloru blond
Komentarze (5)
Bardzo zmysłowy wiersz...
podoba mi się że jaśminem to duże spektrum :)
"Patrzyły bociany" czy "Patrzały bociany"? Niebieskie
jaśminy? - ciekawe.
Mowę mi odjęło. Świetny wiersz!
Pięknie opisałaś marzenia o wielkiej i prostej miłości
wśród pól i łąk.
Sroisz się w piękno przyrody.
Wtapiasz się w krajobraz.
Pozdrawiam serdecznie