Paul Enderling – Für Danzig
Tekst nieoficjalnego hymnu Wolnego Miasta Gdańska
- Czy znasz na brzegu morza gród
Wokół którego lasów chłód,
Gdzie smukłe domów szczyty
Ku słońcu wzwyż się pną?
- Tak. Jeśli mam szczęśliwym być,
Tak. Jeśli mam szczęśliwym być,
To w Gdańsku,
To w Gdańsku,
To w Gdańsku muszę żyć!
- Czy znasz to miasto, gdzie wież las
Wspomina dawny, lepszy czas?
Miasto, co śle swe statki
W morza na cały świat?
- Tak. Jeśli mam szczęśliwym być,
Tak. Jeśli mam szczęśliwym być,
Dla Gdańska,
Dla Gdańska,
Dla Gdańska muszę żyć!
- Czy port znasz, gdzie niemiecki ród
Stworzył przez wieki skarbów w bród,
Gdzie wszystko jest niemieckie:
Powietrze, dzwony, bruk...?
- Tak. Gdy konania przyjdą dnie,
Tak. Gdy konania przyjdą dnie,
Niech w Gdańsku,
Niech w Gdańsku,
Niech w Gdańsku znajdą mnie!
Gdańscy Polacy śpiewali tylko dwie pierwsze zwrotki tej pieśni.
Komentarze (18)
Ciekawy wiersz, tylko ja nieszczególnie podchodzę do
tematów geopolitycznych. Myślę, ze nawet wybitni
historycy, etnolodzy, archeolodzy i inni, nie sa w
stanie zająć uniwersalnego stanowiska w sprawie, nazwę
to umownie, zmian demograficznych. Wędrówki ludów i
efekty wojen lokalnych i światowych, odkrycia
geograficzne, ciągle zmieniały składy narodowościowe i
rasowe, religijne, technologiczne i wszelkie inne
spowodowały, że takiemu jak ja pacyfiście, trudno
zająć przekonujące stanowisko w kwestii np. Danzig czy
Gdańsk, o Krużewnikach nie wspomnę... Ale wiersz na
wysokim poziomie.
Jastrzu! - nie podzielając poglądów Twoich co do
sensowności domniemanych dązeń co do skali prawnej
odrębności administracyjnych - dotyczących lokalnych
administracji - w tym lokalizacji samorządowych -
zauważam,ze literacko - hymn napisany jest na wysokim
poziomie: dwie pierwsze zwrotki napisane są piórem
poety - zachwyconego pięknym miastem - i - poeta jest
poprostu jgo mieszkańcem. Z uwagi na język hymnu -
zakladam narodowości polskiej.Informacja przy wierszu
- wskazuje, ze hymn - napisany został w j. niemieckim,
w okresie miedzywojennym i - ze spiewali go w
oryginale językowym - także polacy. śpiewanie hymnu w
nierodzimym(?) dla siebie języku - wskazywać może na
wiele okoliczności - także na symbiozę ponadnarodową
mieszkańców miasta. - klimatdwóch pierwszych zwrotek
jest-nu - powiedzmy - piekny. trzecia zwrotka - jest
wyraźnym wkroczeniem sily - wrogiej dla tego klimatu.
To koniec miasta, w ktorm mieszkali - powiedzmy -
kant, znakomity jakis polak, czy pracowity Holender.
- Blady strach: "Zydzi - do pieca!" - ale - to - w
dosłoności - powiedzmy - za dwa- trzy lata. Wtrzeciej
zwrotce - wkracza hitlerowski maszyzm - ze swoim -
burzącym stupaniem o bruk - podkutych butów Wermachtu
- z falszująca historię pieśnia marszu aktywistów -
funkcjonariuszy NSDAP. - to przemarsz buty i gwalu na
wszelkiej wolności i wszelkim poczuciu spokoju i
bezpieczeństwa mieszkańców Gdańska, o czym przekonali
się wszyscy jego mieszkańcy - niezależnie od
icnarodowości i wyznania. Porażka wszystkich
mieszkańców tego miasta - wynikala z podniesienia do
hymnu - faszystoskiej wartości - w tm przypadku -
zawartej w falszu hisorycznym co do niemieckiej roli
dla hustorii.
Literacko - jak najbarzej na plus. Z uwagi na brak
odnośnikow i wyjasnien - komentarzy odautorskich - nie
o końca pewien jestm ,czy możemy poprostu skwitować:
"czuj! - stary pies szczeka"- choc niwątpliwie -
powinno to być - wlasnie - ostzegający ujadaniem psa
-wiernego domowi - zastanemu dorobkowi kultury,
istniejącym prawom - jako elementom bezpicznej
rzeczywistości i to bezpiczeństo - także warości
usilujjące pielęgnowac , ksztaltować - powiększać. -
Pies - szczeka... - czy karawana idzie dalej?
No dziwne żeby śpiewali o niemieckim rodzie :D Ja i
tak ajlaviu Gdynia :)
Pozdrawiam ;)
Wszystko fajnie
Tylko wieje I zimno I wiosna z opóźnieniem.
Gdańsk jest piękny, byłam tam kilka razy, ale
najbardziej kocham rodzinne miasto.
Dobrej nocy życzę, hymn oczywiście na TAK.
Mieszkałam w Gdańsku przez trzy lata... kocham to
miasto;) pozdrawiam Michale.
Ciekawie napisane.
Pozdrawiam
dzięki za troszkę historii
wiedzy nigdy za dużo...
pozdrawiam :)
Wymownie lokalnie patriotyczne. Zgrabnie. Co do
tęsknot, to stawiam na Radomsko, choć też mieszkam po
nieniecku we Wrocławiu. Jak się nie ma co się lubi:)
Link -
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hymn_Wolnego_Miasta_Gda%
C5%84ska
Twój komentarz o podziękowaniu za odwiedziny jest
bardzo dobry. Jesteś w nim neutralny. Pozdrawiam:))
Dziękuję za odwiedziny. Zamieściłem tu w odcinkach
cały cykl limeryków z ziem utraconych przez Polskę w
wyniku II wojny światowej. Pod ostatnim odcinkiem
znalazłem komentarz Anuli2:
Może kiedyś znów wrócą,
jak ruskich hen wyrzucą.
Ja nie jestem zwolennikiem wyrzucania kogokolwiek z
jego "małej ojczyzny". Może dlatego - trochę dla
zastanowienia, a trochę przez przekorę - dałem ten
tekst.
Dla mnie Gdańsk jest polski, dla Niemca może być
niemiecki, dla Holendra - holenderski, dla Żyda -
żydowski... Sądzę, że im więcej grup etnicznych
mieszka na jednej ziemi obok siebie, tym bogatsza jest
jej kultura.
Ballada skłaniająca do nostalgii za tym wyjątkowym
historycznym miastem.
Pozdrawiam.
Marek
Miło było poczytać
Pozdrawiam serdecznie :)
Wymusiłeś tyle myślenia. Nie potrafię zebrać w kilka
zdań.
Dobrego dnia.
Za Krzemanką.
Pozdrawiam.