październik art déco

Znowu przyszłam, ta usunięta to ja, kiedyś tzw...
złote kandelabry topól, jaka piękna metafora.

Masz rację, Elenko,
że nie zależało, co prawda czasami denerwowała go
niesprawiedliwość, iż Jego dobre wiersze ich nie mają,
msz słusznie, a złoto skoro jest przyznawane, powinien
mieć, mimo, że wiem, że ono nie jest najważniejsze,
ale skoro jest, to powinien je mieć...
Tak był niezwykłą OSOBOWOŚCIĄ i ERUDYTĄ, z ogromną
wiedzą.

Posiedziałam sobie u Ciebie cichutko

Grażynko, czy myślisz, że Vick-owi zależało na
stalówkach? On cenił sobie kontakt z ludźmi, wymianę
myśli i ten portal umożliwiał Jemu to. Do Jego wierszy
z pewnością będziemy wracali, ponieważ był NIEZWYKŁĄ
OSOBĄ. I możemy od Niego się uczyć

Szkoda, Wiktorze, że wcześniej nie mogłeś doczekać
złotego koloru, ale dobrze, że teraz on się zmienił,
w pełni nań zasłużyłeś.
Będę wracać po cichu do Twoich wierszy, bo już chyba
wszystkie je komentowałam, a poza tym to już one nie
mają większego znaczenia, mogę tylko jakiś brakujący
punkcik dostawić, bo każdy Twój wiersz nań zasługuje.

Tak własnie jest Nie inaczej
Ciekawa jestem jakyś opisał tegoroczną zimę
Moze się wyśni Twój wiersz

wspaniały wiersz, bardzo plastyczny, a te pękające z
dumy kasztany, też świetne, ot prima sort i już.

Piękny, obrazowy, pełen klimatu...

właśnie tak jest, tak pięknie jak w tym wierszu :-)

Mignąłeś, zauważyłam.

Chociaż nielekko, to przecież trzeba...
Wiktorze, niech jutro do jutra się dodaje - w drodze
po lepsze.

Dużo zdrowia, a październik pięknie w wierszu maluje
:)

Vick, mam nadzieję, że Twoje zdrowie poprawia się i
niedługo zaczniesz buszować po beju.
W każdym razie rychłego powrotu do zdrowia i kondycji
Życzę.
Trzymaj się i dbaj o siebie. :)

Dołączam Wiktorze do życzeń,zdrowia i pogody ducha!

Vick Thor-ku:)))

Wracaj szybko do zdrowia
Vick Thot-ku.
Miłej niedzieli życzę.
Pozdrawiam serdecznie:)))

Musiałam wrócić. Jeszcze raz - świetny.
Brakuje Ciebie.