Pchła, wesz i kleszcz i kot jak lew
Tym razem bez zaznaczenia, kto napisał
którą strofę, bo ten wiersz powstał
spontanicznie i w końcu się pogubiliśmy, co
kto powiedział i wymyślił, kiedy Remi był w
lesie i ot tak dla zabawy na
telefonicznych łaczach tworzyliśmy
poszczególne wersy kolejnego naszego
brachykolonu na wesoło :)
Pchła, wesz i kleszcz i kot jak lew
Pchła wesz wciąż pcha, idź mi już stąd,
to jest mój dom, w nim mam swój kąt,
tu jest mój kot, więc won mi stąd,
chcesz dziś coś zjeść, to idź na wieś.
A na to wesz, też chcę coś zjeść,
więc nie mów mi, że mam gdzieś iść,
ten kot, jak dom, jest mój i twój,
to nic, że brud, lecz jest w nim krew.
Więc wesz i pchła znów za pan brat
i znikł gdzieś gniew, bo pchła i wesz
znów krew dziś ssą, a kot śpi wciąż,
choć swąd i ból, on śni swój sen.
Śnił mu się śledź, kot chciał go zjeść,
lecz śledź czmych, myk i już gdzieś
znikł,
więc kot jest zły, że śledź mu prysł
wtem, jak na złość pchła pstryk go w
nos.
Pchła to nie śledź, nie da się zjeść,
więc kot jest zły, że śledź mu znikł,
na ząb chciał wziąć kot co nie bądź,
lecz nie da się, bo śledź był snem.
A to ci drań, znikł gdzieś wśród fal,
kot wciąż chce jeść, więc wrze w nim
gniew,
lecz wtem go w kark tnie wesz i pchła
no i zły kleszcz, bo też chce jeść.
Skąd on się wziął, nie wie dziś nikt,
to nie jest las, to dom na pniach,
choć mógł po pniu kleszcz wejść, jak
mysz,
choć mysz, nie kleszcz, nie chce krwi
pić.
Wtem kot się wściekł, bo ma dziś dość,
ten swąd i ból to jest przez pchłę,
więc to jest czas, by wziąć się w garść
i stać się lwem, gnać wesz i pchłę.
Ty-y. -- Warszawa dn : 08.05.2020 r.
duet autorski : /wanda w./ i Remi S
Komentarze (25)
:)))++++
Z humorem napisany wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Razem z Remisiem pięknie dziękujemy Kochani :)
Pozdrawiamy Was pogodnie :)
Dziękujemy kochane dziewczyny za odwiedziny naszego
wiersz i przemiłe komentarze :))) Wraz z Wandeczką
serdecznie Was pozdrawiamy :)))
Świetnie z humorem:) Z podziwem przeczytałam kolejny
Wasz brachykolon. Pozdrawiam autorów serdecznie:)
Zdolne jak zawsze! Podziwiam wasz zasób słów, to
trudna sztuka, a Wy dajecie radę. Brawo.
Witajcie wieczorkiem Kochani :)))
Cieszymy się nasz cykl o pchle Wam się spodobał, może
kiedyś jeszcze coś w tym temacie napiszemy :)
Pozdrawiamy Was b. serdecznie :)))
Kreatywność u humor Wasze drugie imiona:). Pozdrawiam
Pięknie, jak zawsze. Ile Wy macie talentu. Pozdrawiam
Wandziu i Remisiu.
piękny wiersz,
nie chciałabym znaleźć się w skórze kota,
pozdrawiam serdecznie autorów:)
A mnie aż ciarki po skórze przeszły na to
wszystko...talentu to Wam nie brak,pozdrawiam
serdecznie,zdrówka :)
Razem z Remisiem pięknie dziękujemy Krysiu i Alicjo :)
Pozdrawiamy Was pogodnie :)
Razem z Remisiem pięknie dziękujemy Aniu :) Masz rację
Od tych słów ból i brud nie zwróciłam uwagi na ten bł.
ort. Dzięki za sokole oko. Już poprawiłam :)
Łap łobuziaczki i tulaski Aniu :)
Bród czy brud?
Świetny, przeczytałam jednym tchem i z uśmiechem,
podziwiając Wasz talent :))
Mam tylko wrażenie że w ósmym wersie powinno być
"brud".
Uściski dla Ciebie Wandziu, pozdrowienia dla Was :)