Pech i godzina spóźnienia!
Heh...chyba każdemu zdarzyło się spóźnić? Ja doświadczyłem godzinnego spóźnienia na własnej skórze...
Nagle wiatr w potrzasku
uderza mnie w policzek
później deszcz jak wściekły
rzuca we mnie kamyczek.
Czy to przypadek
czy zrządzenie losu
iż w jednej chwili
skupia się na mnie
tyle chaosu...
Myślę to moment
wszystko zaraz przeminie,
dwa kroki dalej
cały oblany w winie,
a wielka damulka
obrzuca mnie pretensjami
tylko dlaczego szła
z zamkniętymi oczami.
Pomyślałem to koniec
nie dam kpić z samego siebie
i czym prędzej usiadłem
choć nie byłem w potrzebie.
Było już pięknie
lecz za wcześniej wysnułem wnioski
ten pech mnie przerósł
stał się naprawdę boski.
Chwila goryczy
dopiero nastała,
gdy moja dziewczyna
mnie właśnie ujrzała.
Nie wiedziałem co zrobić
to było nie do wytłumaczenia
na Boga zapomniałem
mam godzinę spóźnienia!
Końca historii nie trzeba chyba przedstawiać ;)) ... Podpowiem... "Nie była zadowolona"!
Komentarze (7)
Fajny wiersz:)ale żeby się aż tyle spóźnic:Pale
wiem,że na kogoś można tyle czekać...a jeszcze jak się
ładnie przeprosi:)na pewno wybaczyła przecież
kochała...:)Plus:D
:) no no no nie ladnie :P kto na Cioebie tyle musial
czekac??
jak przeczyta ten wiersz zapewne wybaczy...swoja
drogą...sytuacyjne wiersze sa takie życiowe i zabawne
hehe fajne tyle humorku przed snem,jak ci to wybaczyła
to nie miałeś pecha!godzina spóznienia no no..czyta
się prawie jak skecz..bardzo dobry wiersz
Fajny wiersz, prawda jak kocha to poczeka, humorek
fajny miejmy nadzieję że ta dziewczyna do tego
spóźnienia też podeszła humorystycznie:)
Z resztą każdemu się zdarza spóźnić, przecież zegarek
mógł się spóźnić albo w ogóle przestać działać:)
pozdrawiam i plusik
Hehe zdarza się zdarza "spóźnić"! Wiersz ładny i
humorystyczny :)) Musiała być pewnie diabelsko zła !!
Serdecznie pozdrawiam...
Myślę, że jak Kocha to poczekała:).Osobiście nie
pamiętam żadnego spóźnienia swojego, ale czasem
złośliwość zdarzeń jest niesamowita. Napewno się
później uśmiechneła i wszystko skończyło się dobrze.