Pechowcem jestem
Nie tylko miłośnikom miejskich parków dedykuję - ku przestrodze.
Jestem pechowcem, proszę, uwierzcie,
los mnie okrutny doświadczył srodze…
To wydarzyło się w moim mieście,
w samo południe, na prostej drodze.
Słońce prażyło, blask oczy raził,
dzień nam nie skąpił pięknej pogody.
Nagle poczułem swąd ciepłej mazi…
na moją głowę spadły odchody.
Nic tu do śmiechu, od razu powiem,
nawet wstrząśnięty jestem do głębi.
Cuchnie paskudztwo na mojej głowie.
Chyba nie będę lubił gołębi!
Komentarze (66)
W odwecie proponuję zjeść gołąbki na obiad. (takie z
kapustą, ryżem i coś tam jeszcze)
...każdemu się może zdarzyć nie tylko pechowcom...
Świetny wiersz, nie tylko gołębie robią takie
prezenty, wcale nie jesteś pechowcem, to na
szczęście. Cieplutko pozdrawiam.
Niemiła przygoda:) Fajny wiersz, dobrze się czyta :)
Mówią, że na szczęście. Przyroda zaskakuje nas czasami
górnolotnymi odchodami :)
Barnaba: Cudne :-)
Kurczaki..., ale lepsze to, niż by spadły Ci dochody.
Podobno od przybytku głowa nie boli. :). A ja tak
lubię jak gołąbki gruchają. Pozdrawiam miło.
Kurczaki..., ale lepsze to, niż by spadły Ci
dochody. Przecież od przybytku głowa podobno nie boli.
:). A ja tak lubię jak gołębie gruchają. Pozdrawiam
miło.
Fajny ironiczny wiersz:) mnie rozmieszył. Pozdrawiam
serdecznie
Podejdź do sprawy po męsku, zachowaj po prostu
dystans... na pewno kiedyś zrewanżujesz się "im" z
nawiązką. ;)))
Więc i ja do nich się zaliczam oberwało mi się od tego
sraj dołka w środku miasta prosto w oko wnuk miał ubaw
nie byle jaki ,potem idąc nad morzem mewy leciały też
tylko ja oberwałam wiec witam w klubie już nie jestem
sama .
Oj tak to g.wg przesądów wróży pieniądze, zatem
zagraj.Pozdrawiam.
wiadomo wszystkim
nie skapnie równo
jednemu złoto
drugiemu .....:)))
Pozdrawiam z humorkiem:)))
nie panikuj, to na szczęście...zagraj w lOTTO
Gołąb to nic. Ludzkie odchody, to dopiero smród.
Dziwię się, że psy tolerują nasz zapach już od wieków.
Mają przecież tak wrażliwe nosy. Pozdrawiam :)))