PECHOWIEC RYSIO
humoreska matrymonialna
Spodobała mu się Ania
ale ona się wciąż wzbrania,
choć on stara się namiętnie
to Ania ciągle niechętnie.
Może poderwę Małgosię
pomyślał i do niej poszedł,
lecz go powitała chłodem
była zajęta ogrodem.
Miał na oku również Basię
może do niej zbliżyć da się,
już spotkanie wyznaczyli
ale deszcze przeszkodziły.
Po słowie był też z Halinką
tutaj szczęście było blisko,
niestety zbyt długo zwlekał
więc polewki się doczekał.
Wielką nadzieję miał w Eli
choć dawno się nie widzieli,
zapukał z bukietem róż
lecz ta za mąż wyszła już.
Po tylu niepowodzeniach,
staraniach i odrzuceniach,
poddał się walkowerem -
zostaję kawalerem.
Komentarze (9)
Ania drzwi otworzyła
gdy go zobaczyła.
... to się wystraszyła.
-----------------------
:):) wesoły wiersz. +
Dobre:)))
Zabawne perypetie kawalera. Pozdrawiam z uśmiechem :)
Rysio poddał się, lecz Wiera,
chrapkę ma na kawalera.
Składać broni nie zamierza
i obrączkę już przymierza :))
Fajnie i satyrycznie.
Pozdrawiam serdecznie.
Smutne. Niestety dość często tak bywa - prędzej
zniechęcają się nieuchronnymi, chwilowymi
niepowodzeniami mężczyźni niż kobiety. Biedny, samotny
Rysio. Mam nadzieję, że jednak ktoś wreszcie go
przytuli na stałe.
oprócz starokawalerstwa...
a wiesz, mam na imię Rysio i dużo tu o sobie
przeczytałem...90%
chacha:)... ale
z pewnych źródeł wiem, że Ela
jeszcze szuka kawalera,
a Rysiu już jest żonaty -
przeznaczył Elę na straty ;))