pedigree
powielanych obrazów
skopiowanych myśli
próby
wyłamania się
poszerzenia horyzontów
kończyły się reprymendą
od zawsze
grzecznie dreptałam na smyczy
z mordą zakutą w kaganiec
jedyną oznaką buntu
zmierzwiona sierść i sny
w których biegnę
zdana na instynkt
póki co
posłusznie obwąchuję
to samo drzewo
tylko podczas pełni
wyję
autor
Donna
Dodano: 2016-09-10 16:28:35
Ten wiersz przeczytano 1385 razy
Oddanych głosów: 46
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (58)
Piękny wiersz i super puenta :-)
Mocny , piękny wiersz :) Pozdrawiam
janusze.k dlaczego podałeś mi ten link?
wróciłem żeby:
https://www.youtube.com/watch?v=gRduIpduWDE
Smutne jest takie "pieskie życie",
bezradność się objawia wyciem!
Pozdrawiam!
Napiszę jak chacharek
wilczyca czy co?
świetny pomysł na wiersz
pozdrowionka:)
Niesamowity! pozdrawiam:)
podczas pełni wyję
w noc sylwestrową szał sięga szczytu
ludzie się leją szampanen
a ja
umieram ze skowytu
Puentka cacana!
Pozdro.
Sobą być i więcej nic - pięknie Danusiu Pozdrawiam
miłej niedzieli
wilczyca :)
Świetny wiersz! Bardzo mi się podoba.
Ja też się reprymend nasłuchałam...
Ale kaganiec?- nie ma szans! Ewentualnie jak umrę ;)
Pozdrawiam serdecznie:)
pięknie (+)
miłego dnia
Tak demonicznie
Zerwać ograniczenia i pójść wolno. Razem pomimo bólu
... +++