Pękła cisza
Tamten dzień mam przed oczami
żar niczym lawa lał się gorący
a my przy Tobie wszyscy zebrani
tak bardzo smutek ze sobą łączy
staliśmy razem a wkoło cisza
wskroś przeszywała nasze oblicza
teraz jest łatwiej mi o tym pisać
czas leczy rany o nic nie pyta
a potem zaczął deszcz lać rzęsisty
oczyścił z kurzu parne powietrze
w zadumie smutni za Tobą szliśmy
obrazu tego i czas nie zetrze
aż nadszedł moment gdy pękła cisza
emocji ludzkich nikt nie powstrzyma
a Bóg na górze Twój głos usłyszał
dziś wiem coś kończy się i zaczyna
Lucyna Mróz-Cieślik
Wiersz dla mojego Ojca w 9-tą rocznicę
śmierci
Komentarze (9)
To naprawdę smutne, gdy odchodzi ktoś bliski...
Pozdrawiam serdecznie +++
Refleksyjny wiersz i smutny
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz, smutny bardzo w treści, ale napisany z
głębi serca, po córkowskiemu :) Pozdrawiam serdecznie
:)
po policzku popłynęła mi łza...
pozdrawiam...
Gdy bliscy umierają smutek i żal jest naturalny.
Pozdrawiam
Piękny, wzruszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wzruszył mnie bardzo przypominając mi mojego
przedwcześnie zmarłego ojca. W moim przypadku minęło
aż 30 lat i rocznica przypadała całkiem niedawno,
pozdrawiam serdecznie :-)
Wzruszający, piękny wiersz.
Dobrego wieczoru!!
niewymownie piękny i smutny.