PĘKŁA ŚCIANA
Pękła ściana z inskrypcjami proroków,
Wylały się z niej nie napisane słowa.
Odczytałam swoje myśli w mroku
Zacząć muszę istnieć po prostu od nowa.
Weszłam w pustą ciemność
I dotknęłam gwiazd dalekich
W sercu pozostał popiół,
dom mej radości spalony.
Chodzę śmiertelnie samotna
Porażona cierpieniem tęsknoty,
I nie mam już nikogo
Komu mogłabym powiedzieć o tym!
[transkrypcja,,SUTRY’’]
Ale nawet gdy jutra nie ma.
ja nie przestaje śpiewać,
to mego serca wycie...taki mam gest!
w życiu umarłam dawno,
lecz nie chce pójść znowu na dno,
bo jeszcze we mnie trochę...nadziei
jest.
autor. vin. 12.03.2009
Komentarze (9)
Witaj violuchno:)
Mówi się, że nadzieja jest matką głupich. Jest i druga
wersja, że nadzieja umiera ostatnia. Trzymajmy się tej
wersji do końca.
Pozdrawiam świątecznie.
Violuchno niech nadzieja będzie w Tobie i nigdy Cię
nie opuszcza.Z najserdeczniejszymi życzeniami zdrowych
i pogodnych Świąt:)
Dobrze, że jeszcze tli się nadzieja.
Pozdrawiam.
Ściany mogą pękać, ale póki życie trwa jest szansa na
lepsze jutro - uwierz!
jest nadzieja, jest wszystko
do szczęścia brak tylko trójki
w lotto
Pozdrawiam Świątecznie
nie wolno tracic nadziei
pozdrawiam:)
nie zatrać tej nadziei....
ładny wiersz - pozdrawiam:-)
Podoba mi się, a szczególnie ta transkrypcja. Miłego
dnia.
witaj, ciekawy styl i temat wiersza,udane rymy...i
pamiętaj nadzieja umiera ostatnia,pozdrawiam.