Pełnia

Czytam i nie powiem że rozumniem, ale śmiało mogę
powiedzić że czuję.

Śmierć nie oznacza dla mnie śmierci jako takiej. Jest
to dla mnie coś, co już nigdy się nie zmieni, coś co
dokonało swojej transformacji. Forma ostateczna. Mój
nick sugeruje, że zakończyłem już duchowe zmiany, już
taki zostanę. Mówiąc prosto jestem martwy. Nie jestem
emo :D

Może jednak zmień sobie ten mortualny nick, co?
Zwłaszcza jeśli Twoja twórczość miałaby się rozwijać,
a myślę, że warto,bo masz zadatki liryczne.

Już teraz mi sie podoba,a co to będzie
nocą:)Pozdrawiam +++

Co do młodego wieku się zgadza, jednak nie jest to
wiersz pośmiertny. Pisałem go na dworze, w nocy przy
pełni księżyca. Było strasznie zimno. Lubie patrzeć na
księżyc. Czuję się wtedy jedyny. Chciałem, żeby ktoś
zobaczył i poczuł to co ja.

Sądząc po nicku jest to już wiersz pośmiertny. Obsesja
śmierci tu wyłażąca z każdej linijki świadczy o młodym
wieku autora, starzy o śmierci jeśli piszą, to z o
wiele większym dystansem. Chociaż przyznać trzeba, że
w tym wierszu, choć nieco przegadanym, coś jednak
zapowiada poetę lirycznego.

Wrażenie jest. Dziwne zimno. Zatem zrób herbatę z
miodem i napisz ciepły wiersz.