Pełnia
Księżyc biały,
W pełni krwawy,
Niesie łkania,
Naszych braci,
Braci dzikich,
Wilkiem zwani,
Łowy znów rozpoczynają,
Już w doliny będą schodzić,
Znów rozpoczną swoje łowy,
Twa tętnica kusi je,
By zatopić zęby w nią,
Niech krew leje się litrami!
Niech śmierć zbiera żniwa swoje,
Niech robaki w domu twoim,
Rozsieją zarazę.
Lecz gdy księżyc zniknie,
Znikną wilki,
Znikną zjawy,
Robaki też nie dokuczą.
Gdyż to baśnie były tylko.
Jam jest WILK między owce.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.