Pełnia lata
Echo schowało się na miedzy
liść bezszelestnie z drzewa spadł
lipiec pachnący letnią ciszą
skwarem południa uśpił świat
Przy płocie malwa się opala
lipa dokoła woń rozsiewa
aromat nęci dzikie pszczoły
a wietrzyk zasnął w cieniu drzewa
Spragniona mysz szukając chłodu
gdzieś pod kamieniem się schowała
łapczywie sącząc kroplę rosy
jaka się jeszcze tu ostała
Zbłąkana chmura na błękicie
leniwie płynie na kraj świata
piekielny żar się z nieba leje
słońcem się śmieje pełnia lata
Komentarze (3)
Śliczny obrazek pełni lata namalowaś. Chociaż za oknem
dziś ponuro, to przy czytaniu wiersza, słońce
promienie zsyła. Popraw tylko "list" na "liść"...
renia -pięknie! tylko merytorycznie jeden szczegół Ci
kwestionuję , mysz jeden łyk wody pod kamieniem?
może kroplę rosy? przecież w taki upał nawet pod
kapieniem nie ma wody, z rana tylko mogła być rosa.
Pięknym latem powiało z wiersza szkoda, że u mnie leje
za oknem:)