Pełnia (z cyklu Szeptem)
Pełnią księżyca,
noc bezsenna,
stoi w oczekiwaniu...
płomień to w sercu?
iskra nadziei?
...czy tylko pożądanie?
Z Nieba?
Z ust Twoich?
spada Słowo
GROMEM...
a może też...
lekiem
bezcennym...
Pełnią księżyca,
noc bezsenna,
przechodzi...
Ciszą
w uszach dzwoniącą,
sercem
obolałym tęsknotą,
dłońmi
pustymi,
oczami
zamarłymi
na Krawędzi
Snu...
...Wizja...
...Iluzja...
Nie dzwoni telefon...
Dodano: 2005-08-23 00:54:12
Ten wiersz przeczytano 506 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.