W pełnym od łez świecie
Wszystkim tym co nie powinni być lekarzami i wszystkim tym które nie powinni być pielęgniarkami bo człowiek to nie przedmiot które można traktowac jak zło konieczne
Ubrano was w kitle białe szlachto mała
Przysięga jak papieros przez usta
przemknęła
Kariera życiowa otworem przed wami stała
Gdy bieda i nędza za wami wrota swe
zamknęła
Dziś gdy po latach duma i sława wasza
urosła
I ja zwykły człek cierniami ku wam brnę
Gdy moja boleść do granic wszelkich się
wzniosła
Wyższość i pychę waszą gniotę w ziemię i
klnę
-Anielski orszak niech twą duszę
przyjmie-
Zimne oczy wasze wzrokiem po twarzy mnie
biją
Niech śmierć już sztylet z mego serca
wyjmie
I z nocą wzniósłszy toast za mój sen
wypiją
Pójdę i smutno do Pana Boga bram
zastukam
Czy mnie wyrzuci? Czy palcem wskaże
drzwi?
Nie, nie uczyni tego bo On zawsze miłości
szuka
Która gdzieś na dnie oceanu wśród pereł
cicho drży
A słońce mnie ogrzeje, deszcz z czoła zmyje
brud
I z przykrych doznań serce wianek sobie
uplecie
Włożę go na swą głowę w oczekiwaniu na
wielki cud
Że szlachta przestanie w końcu żerować
na pełnym od łez świecie...
Przez takich ludzi moje dziecko cierpiało już zanim jeszcze przyszło na świat.Nie jestem bogaty ale wiadomo jak wygląda w Polsce wizyta prywatna a jak państwowa. Ale mam serce...
Komentarze (7)
wiem o czym piszesz, sama - niestety - wielokrotnie
przekonałam się jak się sprawy mają... oczywiście, nie
wszyscy lekarze i pielegniarki tacy są, ale niestety
to plaga, przerażające zjawisko
bardzo ,bardzo dobry wiersz - cała prawda o naszej
służbie zdrowia - dobry temat wiersza -
pozdrawiam:-)
Twój wiersz zapiera dech w piersiach. Myślę, że chyba
wszyscy wiedzą jak to wygląda w służbie zdrowia jednak
dociera to chyba dopiero wtedy do nas kiedy dotyka
osobiście. Pozdrawiam:)
Cale szczescie,ze nie wszyscy sa tacy.Szczerze
wspolczuje...Pozdrawiam serdecznie:)
Twój wiersz czytam, jak krzyk bólu i szczerze
współczuję. Doskonale rozumiem i podzielam Twoje
oburzenie:) Bardzo serdecznie pozdrawiam:))
W tytule chyba brak "W" na początku.
Gorzki wiersz i sporo w nim prawdy. Spotkałam w życiu
kilku lekarzy z prawdziwego zdarzenia, którzy
traktowali swój zawód jak misję i szanowali pacjenta.
Niestety "szlachta" rzutuje na obraz całego
środowiska. Dobrze, że otym napisałaś(łeś).
Pozdrawiam.