Perełki ciszy
Leniwie i sennie, spokojnie
rozedrganymi myślami
ze śnieżnych obłoków
co snują się wolno po niebie
zbieram chłodne perełki ciszy
co pożar gaszą neuronów.
A pierwsza z nich
jak Twoje oczy zielona
to szelest liści
co płynie dostojnie i miękko
w konarach drzew
gdy dla nas szerokie
otwarły ramiona.
A druga ta biała, malutka
jak Twojej duszy śnieżynka
to wiatru głos delikatny
co głupstwa do uszu
nam szepcze
i włosy Ci targa
w niewinnych pieszczot
porywie.
I trzecia, tęczowa
jak Twoja sukienka tej wiosny
to polnych skowronków
śpiew potoczysty
co wzbija się w niebo
barwami wibruje
i puchem opada
najczystszym.
A czwarta niebieska
jak nieba przestwór bezkresny
to fali poszum
w jeziorze.
co chłodnej mgiełki
dotknięciem
obmywa żar
z naszych twarzy.
I jeszcze piąta, ta złota
jak Twój pierścionek
na palcu
to iskier trzask
przy ognisku
co ciepłem
jak pocałunkiem
ramiona pieści i twarze…
Komentarze (27)
Przepiękny, romantyczny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne są te Twoje perełki ciszy...domyślam się ze
Twoja Aramena miała zielone oczy...;-)
Ujęły mnie te perełki ciszy.Pozdrawiam serdecznie
piękna perełka!!! pozdrawiam
Bardzo pomysłowy wiersz:)
Widzę że lubisz tęcze,bo wplotłeś ją tu tak
delikatnie:))))Super:)))
A czy one na pewno prawdziwe? Bo potrafią niejedną
rusałkę zauroczyć :)
Świetny pomysł na perełki, które są pretekstem do
rozważań romantycznych.
Pozdrawiam serdecznie:)
Oj sporo tych perełek i jakie ładne.
to jak kropelki nie ciszy a rosy o świcie :) dobrej
nocy
Piękny wiersz, zauroczyły mnie.. "Perełki ciszy"
pozdrawiam cieplutko
Ciekawie poprowadzona Twoja cisza.
Pozdrawiam
Dobre perełki. Pozdrawiam
W szczególny sposób dobierasz słowa, co w efekcie
zrodziły wspaniały wiersz. Pozdrawiam
Myślałem, że do stu będzie..."Obożeświęty".