Perfekcyjna pani domu
Bywało różnie
Czasem wszystko lądowało na podłodze
Czasem wszystko wyglądało schludnie
Pani domu właśnie posprzątała
W próżnię spakowała to co cenne
W szufladzie zapomnienia ułożyła wspomnien
zdjęcia
Perfekcyjny błogi spokój w głowie
Pomyślala siedząc w kącie swojej duszy
Obiecała sobie kochać tę sterylność i
harmonię
Tak się bała bałaganu, że zamknęła sie na
amen
Nie dotknęła klamki nawet kiedy
Ktoś jej przyniósł rześkie kwiaty wiosny
Kiedy odszedł była wściekła, że poplamił
wycieraczkę
Uchyliła drzwi, lecz tylko trochę
Tylko tyle, by odkurzyć po intruzie!
Piękny zapach rześkich kwiatów wiosny
Był mocniejszy niż jej przemęczone czystką
serce
Nie zdołała zamknąć drzwi. I nie myśląc o
przeciągu
Perfekcyjna pani domu
Otworzyła szczelną wobraźni okiennicę...
Zawołała: "Chodź! Nabałagan jeszcze
trochę!"
Dla tych którzy kiedykolwiek pozwolili sobie zrezygnować :]
Komentarze (3)
Sterylna pani domu zgubiła pani kreseczki nad
Nabałagań i wspomnień . Nie warto tak sprzątać a
wiersz ku przestrodze wyszedł ciekawie :)
bardzo ciekawie napisane, faktycznie warto się czasem
pamiętać, perfekcyjne panie domu sporo tracą z życia
Hmmm...ciekawy utwór.