Perły...
poprawiony godz. 9.50
Krople wody niczym rosa
po skórze spływały,
prysznic ślad swój pozostawił
na postaci całej.
Tylko w perłach, patrzę na Nią
z radością i strachem
idzie ku mnie, oczy proszą
bądź moim kochankiem,
zgodzić się czy też odmówić,
perły drżą i kuszą
wziąć na siebie wszystkie krople
czy na prawdę muszę?
Bose stopy tak bezgłośnie
niosą w me ramiona
skarb co chce się oddać cały
- posiąść go i skonać.
15 maja 2007, godz. 5.20
Komentarze (11)
Dziewczyna zadowolona z delikatnych Twoich słownych
pieszczot?Napewno!
szkoda ze wczorajszego komentarza nie dodali:(( no coz
chcialam powiedziec ze delikatny i cieply Twoj
wiersz... milo sie czyta...
bardzo subtelny erotyk. Piękny:)
Posiąść go i skonać. No nie posiąść go i żyć długo i
szczęśliwie. :-))
Pozdrawiam!
A
Nie skonac, mozna jeszcze raz i jeszcze... ;)
Swietny wiersz.
Posiądzie i skona, wiatr prochy rozwieje a rosa na
ciele wciąż budzi nadzieję...;) Jolka
oczywiste ze sie zgodzic:) pozdrawiam cieplutko
"zgodzić się czy też odmówić"- nie powinien mieć
takich dylematów!!!!
Perły są oznaka bogactwa ale pamiętaj że one leżą
głęboko na dnie morza i tylko nielicznym dane jest je
mieć więc jeśli masz szanse to zdobądź je wraz z
nimfą....
bardzo erotycznie...a ona? Procz perel na nagim ciele
ma jeszcze sliczna sukienke poezji...
Kąpiel uczyć jakże wspaniała od rana... pozdrawiam ;)