Peron w Gdyni
Słońce siada ciężko na horyzoncie
czerwono
wbija się w asfalt peronu
ukośnymi promieniami
jak kotwicą, na próżno
odpływa...
Czas jak ogromna lokomotywa
wpycha nas w noc
ludzie tłoczą się w wagonach
(dokąd cię on zawiezie?)
przeznaczenie to czy tylko głupota
tak pchać się w tę czeluść nocy
znów brak papieru i bazgrzę po książce
ciekawe czy choć ją doczytam
zanim słońce rano
przebije brudne szyby pociągu
czekając na nocny pociąg
Komentarze (1)
to piękny (stary) biały wiersz:)