Perpetuum mobile
sklecone naprędce dwa wiersze
wrzucone w wirtualną przestrzeń
żyją własnym życiem wewnętrznym
choć innym sie zdaje że noszą
echa młodzieńczości bluźnierczej
ja wiem że są tworem zadumy
najbardziej intymnej spod serca
przenoszonej nieco beztrosko
do bardziej dojrzałej autorsko
dziesiątki lat miną uśpione
jak biegi jałowe bo z górki
odżyją na nowo gotowe
do dalszej życiowej wędrówki
bez burz niepokojów już znanych
dziwnie zaplątanych w codzienność
Komentarze (50)
Witaj Moli.
Wiersz refleksyjny, zatrzymał mnie.
Życie jest ,nie do odparcia, nie przestaje mówić i
opowiada przeróżne historie, a my je zapisujemy .
Czy moje teksty przetrwaja?, dla mnie tak, dopóki będę
żyła, tam jestem - ja, uczucia moje, moje emocje, jak
upuszczenie paru kropli krwi.:)
Pozdrawiam i życzę, pogodnego wieczoru.
taka już dola wierszy, każdy czyta je inaczej :-)
nawet gdy życie się tu kończy
to w wierszu tu ono zostaje...
+ Pozdrawiam serdecznie
Dobry wieczór :)
może kiedyś? będzie z górki
czas pokaże i życie:)
Witaj Turkusowa Anno,
dziękuje za pamięć i odwiedziny.
Serdecznie pozdrawiam.
Witaj Jastrzu,
dziękuje za odwiedziny.
Obawiam się, że uprościłeś moje meandry wiary...
Jedno jest pewne;im jestem starsza, tym mniej mam
dylematów w pojęciach o życiu.
Główny powód naszego niezadowolenia lęży w tak dużej
mierze w nas samych, że nie da się rozpatrywać w
kategoriach win, stron, bo ważyć się będą bardzo
złożone-subiektywne odczucia.
Pozdrawiam serdecznie.
A może kiedyś uda się stworzyć coś niemożliwego :)
Pozdrawiam :)
P.S. Jeżeli mogę prosić o maila, proszę podaj u mnie
lub napisz do mnie.
Jeżeli serio nie masz maila to trudno :(
Witaj M.N.
nie wiem czy zamierzenie, ale wzruszyłeś mnie
wniknieciem w mój 'system' komunikacji.
Dziekuję i pozdrawiam.
Witaj kaczorku 100,
zapewne masz dużo racji, ale dobrzeby było, żeby nie
za często te górki wyrastały nam nagle przed oczyma.
Dziękuję i pozdrawiam.
Witaj anno,
dziekuję za odwiedziny.
I ja tak oceniam różne teksty.
Bywało, że wracałam do jakiejś książki i odkrywałam je
od nowa.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj, podoba mi się Twoja refleksja nad losem
wierszy... Może faktycznie po latach będzie z górki :)
Serdeczności ślę :)
...logicznie patrząc, gdyby nie było pod górę, nie
byłoby z góry...
ciekawie poprowadzone rozumowanie; pozdrawiam:))
Zazdroszczę Ci wiary w tę "siłę fatalną", że wiersze
dostana drugie życie, zostaną odkryte...
Ja im więcej piszę, tym bardziej dochodzę do wniosku,
że piszę dla siebie, a nie dla ludzkości (która ma
mnie w nosie).
Wiersze żyją własnym życiem napędzane mocą poezji...
pozdrawiam serdecznie Moli
Pod górę też musi być aby powstrzymać niektóre zapędy.
Pozdrawiam :)