Perpetuum mobile
sklecone naprędce dwa wiersze
wrzucone w wirtualną przestrzeń
żyją własnym życiem wewnętrznym
choć innym sie zdaje że noszą
echa młodzieńczości bluźnierczej
ja wiem że są tworem zadumy
najbardziej intymnej spod serca
przenoszonej nieco beztrosko
do bardziej dojrzałej autorsko
dziesiątki lat miną uśpione
jak biegi jałowe bo z górki
odżyją na nowo gotowe
do dalszej życiowej wędrówki
bez burz niepokojów już znanych
dziwnie zaplątanych w codzienność
Komentarze (50)
Jak to w życiu...raz z górki, drugi raz pod.U mnie
częściej pod i nie tylko dlatego ze mieszkam w
górach;)Pozdrawiam serdecznie Moli.
definitywnie*
tak sobie myślę, że te dwa stare wiersze, odczytywane
w różnych porach życia- mogą dawać zupełnie różne
refleksje (to nie znaczy, że my się deinitywnie
zmieniamy, ale zmienia się nasze podejście do
niektórych spraw)
Witaj Zenku,
pięknie dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam serdecznie.
Gdyby zawsze było z górki to wtedy byłoby perpetuum
mobile lecz tak nie ma Pozdrawiam Molico uciekło z
wyrazu t "wirualną