perspektywa

Kiedyś było tak cudownie
Szkoła, obiad,z bratem kłótnie.
Dużo dałbym dziś bezspornie,
Żeby przeżyć to powtórnie.

Potem również, jak pamiętam:
Żona, dzieci, praca, waśnie
Nawet rozwód- Matko Święta
Czy to me wspomnienia własne?

Teraz klęski i nieszczęścia,
Los okrutny mną się bawi.
Duszę mi rozrywa bestia,
Chce wigoru mnie pozbawić.

Wciąż w depresji, pełen żalu,
Już nie wierząc w żadne cuda,
Wciąż się stawiam temu światu,
Wciąż się łudzę, że się uda.

Bo jest coś, co każdy (zda się)
Zna i wie jak się nazywa,
To jest to, co określacie...
Proszę państwa!: Perspektywa!

Punkt widzenia, aspekt, strona,
Coś powszechnie zdane grupie,
Bo na przykład taki bocian
Lubi gnieździć się na słupie.

Słup, ptak, gniazdo, muchy, ziemia,
Ich stosunki towarzyskie.
Dla dżdżownicy to potęga,
A z powietrza wszystko niskie.

Tekst bez sensu? Tylko z rymem?
O co chodzi?- Ktoś zapyta
Chcę pokazać perspektywę
Może lepiej inny przykład.

Wiersz czytając widzisz rymy,
Możesz słyszeć wręcz muzykę
Oceń to zmysłami swymi
Lub... pozostań już laikiem.

To jest właśnie perspektywa,
Ta tak znana, choć nie zawsze
Filozofią to nazywam,
Czy nią wzgardzą nie jest ważne...

I tak po zbyt długim wstępie
Znów nawiążę do początku,
Jest źle- teraz, potem będzie
Też nie lepiej- bez wyjątków.

Zmieni się- to rzecz logiczna
Moja wizja "tego" świata
Już nie będzie tak tragiczna
Ma historia z "tego" lata.

Mój rozumek płata figle.
Coś wypacza, coś pamięta.
Jak fortuna- miewam cykle
(Więc po piekle będą święta?)

Wdzięczny skazie mózgu, Bogu
Temu co mnie takim czyni,
Swój byt widzę, krok po kroku,
Co dzień z innej perspektywy.
(tej lepszej)
(czasem)

autor

swicha

Dodano: 2012-02-04 11:19:30

Ten wiersz przeczytano 532 razy

Oddanych głosów: 6

Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Świat

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie